piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 8 cz.2 "REAL EYES REALIZE REAL LIES"



*

Witam ponownie
Kocham Was mocno
Jestem z następnym rozdziałem
<3

*



"Włosy - nitkowate, zrogowaciałe wyspecjalizowane wytwory naskórka, występujące wyłącznie u ssaków, na powierzchni ich skóry. "

Taka jest właśnie definicja ludzkich  włosów. Ja jednak w zupełności nie zgadzam się z opinią wyszkolonych mózgowców. Dla mnie jest to dodatkowa oraz najbardziej frustrująca, irytująca, wkurzająca rzecz znajdująca się na ludzkim ciele. 
Weźmy pod uwagę taką zwykłą biedną kobietę. Wstaje ona sobie rano ze wspaniałym humorem. Piękny zimowy poranek, cieplutkie słoneczko, lekki mrozek. Zapach białej, świeżo mielonej kawy, radio cichutko  grające w tle  oraz widok dopalającego się jeszcze z nocy kominka. Wszystko i-de-al-nie. Idzie sobie ona, emmm...nazwijmy ją Fluu. Tak więc idzie sobie ona do łazienki, ubiera się w przygotowane już wcześniej ubrania, bardzo dokładnie myje zęby, po czym z uśmiechem na ustach spogląda w lustro. 
I tu właśnie kończy się szczęśliwa przygoda naszej Fluu...
Jej włosy poplątane we wszystkie strony, zupełnie nie dają się rozczesać. Skóra już cała czerwona od ciągłego wyrywania włosów szczotką i grzebieniem, zaczyna szczypać.  Biedna Fluu postanawia umyć swoją obolałą głowę, ma też ogromną nadzieje że chociaż trochę pobudzi to jej włosy do życia.
Jednak nic z tego. Zła oraz zirytowana stoi bezradnie przed lustrem.
Jak się już pewnie domyślacie nie ma żadnej Fluu. Jestem tylko ja, Alice z ogromną pulą poplątanych włosów...
I co ja mam teraz zrobić?
- Alice! Wychodzę! - usłyszałam krzyk  Harrego.
Co? Wychodzi? Jak to?
- Dlaczego? - pytam wyglądając zza otwartych drzwi łazienki.
- Mam coś pilnego do załatwienia. - odpowiada rozglądając się wokoło
Aha...Czyli wchodzimy do etapu nic-ci-nie-powiem-i-nie-ważne-co-się-stanie-myśl-że-to-coś-pilnego. Yhym...Mam Cię Harruś.
- Szukasz czegoś? - pytam wciąż rozglądającego się chłopaka.
Spojrzał na mnie zdezorientowany.
-Yyy...Tak, telefonu.
- Zostawiłeś go wczoraj wieczorem na sedesie. Leży w łazience. - odpowiadam szczerząc się do niego. - Gierzyłeś w gierki, Styles?
Chłopak nic nie odpowiedział. Szedł tylko zamyślony.
Nie? Kiepski żart? No cóż...
- Harry, co się stało?
-Co..? Nie, nic...
O Mój Boże...
- Skoro nic się nie stało, to dlaczego jesteś taki skołowany?
Albo mi się wydawało albo on nadzwyczajnie w świecie unikał mojego wzroku. Co rusz, gdy próbowałam złapać jego oczy, on odwracał swoją twarz.
- Harry, spójrz na mnie. - powiedziałam stanowczo. Chłopak niechętnie mnie posłuchał.  - Co się dzieje?
Westchnął głęboko.
- Nic, Alice. Mam parę spraw do załatwienia. - powiedział zwilżając językiem swoją dolną wargę. - Zobaczymy się później. - dodał, po czym podszedł do mnie i lekko pocałował. - Pa.
- Pa. - odpowiedziałam drętwo.
Stałam tak kilka minut wpatrzona przed siebie, gdzie jeszcze przed chwilą znajdowała się głowa chłopaka. Chciałam  zapytać go jeszcze o której wróci, ale w momencie gdy odwróciłam twarz przywitał mnie widok zamykanych drzwi. Ze złości zakryłam dłońmi swoją twarz.
Jak on może się tak zachowywać? Jak może tak po prostu wyjść nie mówiąc mi ani słowa?! Myśli, że co?!! Usiądę sobie grzecznie w salonie i zaczekam aż wróci nie przejmując się niczym?! Tak?!! To się bardzo grubo pomylił!!!!!!
Może i nie powinnam się, aż tak unosić, ale do cholery!!!! Niech sobie nie wyobraża, że może sobie tak po prostu wyjść!!!! Należą mi się wyjaśnienia! COKOLWIEK!!!!!
Spokojnie, Alice. Tylko spokojnie, kochanie. Nie denerwuj się tak. Usiądź i na spokojnie pomyśl...
To jest wręcz niewiarygodne...Harry, mój opiekuńczy Harry tak po prostu sobie wyszedł nie mówiąc mi ani słowa. Ostatnim razem byłam w stanie zrozumieć jego milczenie. Okej, chodziło o Nicole i jakieś nierozwiązane sprawy z przeszłości. Rozumiem, ale byłam pewna że w końcu ze mną o tym porozmawia, a nie będzie unikał mnie coraz bardziej... Już nawet nie chodzi o to, że musi powiedzieć mi wszystko. Chcę chociaż wiedzieć dlaczego musi tak nagle wychodzić z domu...To tak jakby te jego sprawy nie mogły poczekać albo  chociaż zostać umówione na konkretną godzinę...
Nagle usłyszałam wibrację w tylnej kieszeni moich spodni. Serce podskoczyło mi, aż do księżyca, gdy na wyświetlaczu pojawiła się nazwa NIEZNANY.

Od : Nieznany
Słyszałam, że Harry znów gdzieś pojechał...
Mam do Ciebie wpaść?
Gemma. 

O Mój Boże...To tylko Gemma...

Do : Nieznany 
Nie, w porządku. Dam sobie radę ;) 
A. 

Oczywiście, że nie dam sobie rady... Nie uda mi się zmrużyć oka choćby na minutę, gdy Harry nie wróci dziś wieczorem. Ale na dzień dzisiejszy to jedyny moment kiedy mogę sobie pozwolić na przeszukanie jego domu. Wiem, że to jest egoistyczne i obrzydliwe z mojej strony, ale w innym wypadku niczego się nie dowiem. Nie mogę tak po prostu bezczynnie siedzieć. Wiem, że co jest nie w porządku. A jeśli chodzi o Harrego zrobię wszystko, aby mu pomóc. Tak jak on zrobił właśnie mi. I jeśli to oznacza, że mam przez jakiś czas być okropną suką i sama dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi, jestem w stanie się poświęcić.



***


Moje poszukiwania nie szły tak dobrze, jak sądziłam. Najpierw zaczęłam od komody, ale po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że bielizna chłopaka w niczym mi nie pomoże. Chociaż znalazłam tak parę interesujących rzeczy, takich jak bokserki od Calvina Kelina, kilka schowanych pomiędzy nimi prezerwatyw i damskie nieotworzone perfumy. Szczerze, to nie dotykałam jeszcze męskich bokserek, a w szczególności tak drogich. Ale to nie jest teraz ważne. 
Przeszukałam już chyba wszystkie szafy znajdujące się w tym domu i nic nie znalazłam. Tylko jakieś pudełka od różnych sprzętów domowych, kilka kart gwarancyjnych, stare dokumenty od samochodu, paszport i wiele innych pierdół. To co każdy normalny człowiek ma w domu. Nic szczególnego... 
Ale zaraz, zaraz...Nie przeszukałam jeszcze szafek pod telewizorem! A nie przepraszam. Powinnam raczej powiedzieć szafek pod czterdziesto- calową plazmą Full HD z technologią 3D! 
Ok, nieważne...
Szybkim krokiem podbiegłam do regału po czym otworzyłam pierwszą szufladę. I o Mój Jezu!!! Dlaczego nie zaczęłam poszukiwań właśnie tutaj?! - spytałam samą siebie. 
To było to. Stary działający jeszcze telefon Harrego bez karty SIM, wydruk połączeń z sierpnia dwa tysiące dwunastego roku, milion zdjęć i jakiś nagrań, podrobione paszporty ze zdjęciem Harrego i jakieś dziewczyny, pewnie Nicole, z fałszywymi nazwiskami i ogromna niebieska teczka. 
W starym telefonie chłopaka znalazłam jego wiadomości z jakimś kolesiem podpisującym się literką "J" . Grozili sobie nawzajem pisząc o jakiejś obowiązującej ich umowie, z której jak napisał J Harry się nie wywiązał. "Zabiję wszystkich na których Ci zależy" , "Zniszczę Cię, Styles. Pożałujesz, że kiedykolwiek przyszło Ci do głowy mnie oszukać" , "Ode mnie się tak po prostu nie ucieka"  , "Zapłacisz mi za to" .
 I to wszystko podpisane literką J. Czy te wiadomości aby na pewno zostały skierowane do Harryego? Do mojego Harrego? O Mój Boże...W co on się wpakował... 
" Ta Twoja dziewczynka smakuje tak niesamowicie...Aż szkoda pomyśleć, że będę ją musiał zabić" , "Masz jeszcze minutę, Styles zanim kula trafi prosto do serca Twojej niesamowicie pociągającej Niki" , "Obiecałem, że zabiję wszystkich na których Ci zależy. A ja nigdy nie kłamię" 
Temperatura mojego ciała w ciągu kilki sekund sięgnęła zenitu.Zdałam sobie sprawę z tego, że to wszystko co mówiła Gemma jest prawdą.  Nicole została postrzelona przez jakiegoś pieprzonego fagasa. Zgwałcił ją, a potem zastrzelił. A zaledwie kilka dni temu spotkał się z Harrym, aby wyprostować jakieś sprawy. O cholera! O wiele czarniejsza dupa, niż myślałam.
Moją uwagę przykuły nagrania zapakowane w białe pudełka z wypisaną datą na górze,. Wyjęłam jedną z płyt, po czym włożyłam ją do odtwarzacza. Po kilku sekundach na telewizorze pojawił się obraz. 


12.06.2012
Harry obejmujący w pasie jakąś piękną młodą dziewczynę. Długie rozpuszczone blond włosy, piękny uśmiech. Obydwoje uśmiechają się szeroką machając do kamery. Są nad jeziorem. Zachód słońca rozświetla pomarańczem całą taflę wody. Wieje lekki wiatr. 
Szczęśliwa para siada na rozłożonym na trawie kocu. Dziewczyna szepce Harremu coś na ucho na co on uśmiecha się szeroko. Po jakimś czasie zaczyna ją gilgotać. Ona śmieje się wniebogłosy próbując wydostać się z mocnego uścisku chłopaka. Zaczyna krzyczeć żartobliwie udając przerażoną, na co Harry ucisza ją pocałunkiem. Przeradza się on powoli w coś większego, dlatego Harry szybko wyłącza kamerę mrugając do niej znacząco. 

Na ekranie telewizora pokazuje się ciemność, a ja wciąż nie mogę dojść do siebie. Ta blond piękność to była właśnie Nicole. Ta śmiejąca się Nicole. Moje serce ściska się z rozpaczy, gdy przypominam sobie co ten sukinsyn jej zrobił.Byli przecież tacy szczęśliwi...
Zanim się orientuję po moich policzkach powoli zaczynają ściekać łzy...Nie ja po prostu nie mogę na to patrzeć. - pomyślałam szybko odkładając resztę nagrań do pudła. 
Została mi jeszcze tylko ta niebieska teczka. 
Biorę głęboki oddech i trzęsącymi się rękami otwieram ją. 






Że co?!!! Harry wniósł oskarżenie?! Jakie uprowadzenia seksualne?! I co do cholery znaczy "czynne uprowadzenia"?!!!! O Cholera! - powiedziałam w myślach, kiedy zaczęłam powoli kojarzyć fakty.
James Sam Jones zgwałcił Nicole.
James Sam Jones zgwałcił Nicole.
James Sam Jones groził Harremu.
James Sam Jones zabił Nicole. 
Powtarzałam w głowię te słowa jak jakaś pieprzoną mantrę. Jak to jest w ogóle możliwe? Harry na prawdę wplątał się w takie gówno?! Co to za jakieś interesy? Kto pierwszy zabije drugiego?! Lub kto kogo zrani bardziej! Ja pierdziele, Harry! 
Siedziałam tak przez dobre piętnaście minut próbując chociaż trochę ochłonąć i jakoś to wszystko zrozumieć...To się po prostu nie mieści w głowie. Pierdzielić takie życie! Na co komu jakieś umowy, po których traci się najważniejszą osobę w swoim życiu. To chore!!! 
Wzięłam głęboki oddech próbując się jakoś uspokoić. Byłam roztrzęsiona, zdenerwowana i przerażona. Nie jestem w stanie opisać swojego aktualnego stanu nawet tymi słowami...
I co ja mam teraz zrobić?! Zostawić tak to wszystko i udawać, że o niczym nie wiem?! Oczywiście, że nie! Przecież mu trzeba jakoś pomóc! Jeszcze cholera go wie co on teraz robi!!! 
Wiem!!! Przecież, jest jeszcze Gemma!
Szukając telefonu w całym tym bałaganie zastanawiałam się czy ona tak na prawdę o wszystkim wie...Gdyby wiedziała jakoś by zareagowała, prawda? Przecież to jej brat...
Moje przemyślenia przerwało głośne walenie do drzwi. Serce na moment zatrzymało swoje bicie, a pot zdenerwowania zaczął pojawiać się na moim czole. Pukanie nie ustawało, a ja wciąż stałam sparaliżowana w salonie. Czułam jak moje nogi powoli miękną, a ręce zaczynają coraz bardziej drżeć...
Boże, głupia! Ogarnij się, to pewnie Harry! Może zgubił klucze i bardzo mu się śpieszy jak parę godzin temu...Będziesz miała szansę z nim porozmawiać. 
Chwiejnym jeszcze krokiem ruszyłam powoli w stronę drzwi. Cichutkim ruchem przekręciłam zamek, po czym przeniosłam swoją dłoń na zimną klamkę. Nacisnęłam na nią, po czym pociągnęłam drzwi w swoją stronę. Moje ciało zamarło.
- Cześć, maleńka. - mrugnął - Jestem James.








----------------------------------------------------------------------------------------------------------------


PRZEPRASZAM ZA TAK DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ!!!! NAJPIERW MIAŁAM EGZAMINY, A PÓŹNIEJ ŚWIĘTA I TA CHOLERNA PRZEPROWADZKA... WIECIE JAK TO Z NIMI JEST... TRZEBA SPAKOWAĆ WSZYSTKIE SWOJE SZPARGAŁY, PRZEWIEŹĆ, ODPAKOWAĆ I ZNOWU POUKŁADAĆ ;/ PO PROSTU ZAŁAMKA...
ALE JESTEM KOCHANI I PISZE DALEJ! <333 MAM NADZIEJĘ, ŻE ROZDZIAŁ WAM SIĘ SPODOBA I ŻE NIE OPUŚCILIŚCIE MNIE JESZCZE ;C 
TAK NA MARGINESIE, NIE MAM ZIELONEGO POJECIA JAK WYGLĄDA TAKI WNIOSEK O OSKARŻENIE XD ( nawet nie wiem czy tak to sie nazywa ) WIEC PROSZĘ NIE OSĄDZAJCIE MNIE PO TYM :D 
Jest mi tez strasznie głupio bo nie złożyłam Wam świątecznych życzeń :C PRZEPRASZAM. 
KOMENTUJCIE SKARBY :* NASTĘPNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ ZA TYDZIEŃ ( TZN. W WEEKEND :D ) 




PS  CO MYŚLICIE, CO ZROBI JAMES???? ;> 




10 komentarzy:

  1. O M G!!! Aaaaa i co teraz będzie??? Świetnie piszesz, kocham ♥♥♥♥♥♥
    I z niecierpliwością czekam na next ;*** ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej i o to mi chodziło moim zdaniem james zacznie gadać z alice i zacznie się do niej dobierać a wtedy wpadnie harry i powali swira chociaż to może być zbyt oczywiste jej nie jestem taka dobra ale rozdział supcio nareszcie się doczekalam XD kocham <3 molanta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana uwierz mi ze piszesz niesamowicie (huehuehuehue miałam okazje przeczytać jedno z Twoich dzieł <333) i bardzoooo mocno Cie kocham ;**

      Usuń
  3. omg !!!
    Harry władował się w jakieś gówno . Nie dziwie się że jest przerażona jak przed chwilą się wszystkiego dowiedziała ,a potem puka do niej James . On jest przerażający .
    czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać rozdział jak najszybciej ! <3 I strasznieeeee dziękuję za komentarz i dodanie się do obserwatorów <3333 nawet nie wiesz jak mi miło >.<

      Usuń
  4. Super rozdział ♥ czekam na nn ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, piszesz tak genialnie ♥ Baaardzo nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i proszę pisz szybko ♥ Całuski i życzę weny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooo <3 dziękuje ;* twój komentarz bardzo wiele dla mnie znaczy C;

      Usuń
  6. No to teraz przygotuj sie na moją przemowę...
    O.M.G CO TO WOGULE MIAŁO BYC? Alice nie ładnie tak szperać w bokserkach Hazzy.Ale wiesz sama bym je z chęcią obmacla wiec wybaczam.
    Ale ty weś słonko jakie to były dla mnie przeżycia ja wogule wiesz....ja o Jezu...nawet nie wiesz...ja poprostu sie strasznie stresowalam co to będzie.
    Sory chyba przesadzilam...ale rozdział tak ogółem zajebisty i wiesz wogule Yolo Yolo swag swag xDDD.
    Nie mogę sie doczekać nn.
    I png tutaj tak nagle ten drań staje w drzwiach i Sasa o Jezu dawaj szybko.


    Moje przemówienie sie aktualnie skończyło.Teraz możesz udać sie na poczęstunek który miesci sie w twojej kuchni.
    Do widzenia i dziękujemy za uwagę...
    Yolo yolo yolo (czy tam inne gówna)

    . Cookies

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem ze juz Ci to wiele razy mówiłam xd ale PO PROSTU CIEEEE KOCHAAAAM !!! Kocham twoja przemowę i każde twoje komentarze i twojego bloga <3333 i dziękuje za wszystko C;

      Usuń

DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ <3